Maskary, dzięki którym dostaję komplementy; które nakładają się bezproblomowo, trzymają się cały dzień, nie kruszą i nie tworzą efektu pandy to:
Wszystkie one dają czarny kolor, lekko pogrubiają, wydłużają, NIE SKLEJAJĄ! Niestety, każdy z nich czasem odbija mi się na górnej powiece, mimo przypudrowania. Jeśli jest naprawdę gorąco, to muszę kontrolować w lusterku. Nie są wodoodporne.
Wszystkie tusze zbierają dużo pozytywnych opinii, u mnie również się sprawdziły, dlatego umieściłam je w tym poście. :) Stosowałyście? Jakie maskary polecacie?
Buziaki
żóltak z lovely lubię ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ L'Oreala miałam z tej linii Feline i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam! Może się skuszę w jakiejś promocji :)
UsuńMaskara L'oreal jest całkiem fajna, ale ta z Lovely dla mnie była koszmarem, strasznie rzęsy mi wypadały ;/
OdpowiedzUsuńMnie wypadały, jak stosowałam pierwsze opakowanie. Teraz już mam chyba 3 opakowanie i nie ma tego problemu. ;)
UsuńZnam lovely i 2000 calorie - oba lubię, ale tego pierwszego bardziej :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtusze lovey i max factor uwielbiam!
OdpowiedzUsuńLovely ostatnio mój ulubieniec :) Mam tak, że raz go kocham, a raz nie cierpię, ale mimo wszystko polecam, bo jest wart uwagi, szczególnie za tą cenę :)
OdpowiedzUsuńO tak, to duży plus :)
Usuńtej z Lovely nie lubię, max factor właściwie też przestałam lubić.. za to bardzo lubię z Loreal :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą z lovely ! nigdy z niej nie zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuńTa z Lovely jest genialna ;)
OdpowiedzUsuń