Urocza reklama tego produktu sprawiła (kto by pomyślał), że kupiłam nowy podkład z Rimmela. Dziś po tej długiej przerwie dzielę się opinią o tym produkcie. :)
Opakowanie jak widać - tubka, zawiera 30 ml produktu. Przy częstym używaniu brudzi się. Konsystencja gęsta, puszysta, nie jest tępa, bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy, nie tworzy smug.
Jak wiecie mam problemy z cerą i nie każdy podkład mnie zadowoli z kryciem. Ten przez swoją konsystencję bardzo dobrze kryje. Mogę śmiało powiedzieć, że lepiej niż Revlon Colorstay. Krycie można stopniować, jednak trzeba uważać, bo można zrobić sobie maskę na twarzy. Podkład ładnie się prezentuje na nawilżonej skórze - może podkreślać suche skórki. Pozostawia efekt matowej (nie jest to płaski mat) cery. Twarz matowa jest ok. 5-6 h, później należy zebrać nadmiar sebum, można lekko przypudrować. Trzyma się do ok. 10 h, schodzi równomiernie, nie tworzy plam. Podkład nie zapycha mojej cery, ani jej nie podrażnia.
Minusem tego produktu jest odcień. Mam w kolorze Light Ivory i jest naprawdę jasny, ale przewaga różowych tonów mnie od niego odrzuca. Wypróbuję odcień 100, mam nadzieję, że będzie wyglądał o wiele lepiej, bo ma przewagę żółtych tonów.
Cena, ok. 25 zł
Dostępność: szafy Rimmel
Znacie? Lubicie?
Buziaki
czwartek, września 18, 2014
17 komentarzy:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!
Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!
Ciekawa recenzja. Nie miałam okazji go używać ;)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco, ale pewnie będę mieć problem z dobraniem właściwego koloru.
OdpowiedzUsuńwłaśnie go nie dawno zakupiłam :)
OdpowiedzUsuńMiałam starą wersję tego podkładu i z tego co pamiętam to był całkiem przyzwoity ;) Ten kolor, który pokazujesz bardzo by mi odpowiadał, bo ciężko znaleźć mi coś w różowych tonach tak jasnego. Muszę sprawdzić go w drogerii, może sobie sprawię do przetestowania ;)
OdpowiedzUsuńRimmel ma lepsze krycie niż Revlon Colorstay? W takim razie muszę go wypróbować. Ja także potrzebuję jasnego podkładu o żółtych tonach. Za Twoją poradą zdecyduję się na numer 100.
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam, ale tak jest. Mam nadzieję, że numer 100 też będzie mi odpowiadał. :)
Usuńja mam o ton ciemniejszy- o wiele za ciemny, po za tym niestety podkład jest dla mnie za ciężki dlatego muszę go oddać komuś.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc jakoś nigdy nie miałam ochoty go spróbować, ale zaintrygowalas mnie tym, że kryje lepiej niż revlon.
OdpowiedzUsuńPrzez tę konsytstencję tak jest, też się zdziwiłam. Revlon już jest słaby po "metamorfozie" jak dla mnie. :/
Usuńmój ulubiony od dawna ;)
OdpowiedzUsuńmam 103 i również problemy z cerą. ten kolor mi pasuje cały rok. KOCHAM! świetnie kryje, rzadko kiedy musze sięgnąć po korektor. Lubie go aplikować gąbeczką, paluchami potrafi mi podkreślić suche skórki..... Ale i tak go KOCHAM. Zapasik czeka ^^
OdpowiedzUsuńOj, jeśli podkreśla suche skórki, to niestety nie jest dla mnie. Mam z tym ogromny problem, zwłaszcza zimą.
OdpowiedzUsuńPóki co namiętnie używam rimmel wake me up i match perfection. Nie potrzebne jest mi mocne krycie, lubię czuć, że moja skóra 'oddycha', powoli staram się również zupełnie rezygnować z podkładu, cały sierpień nic nie miałam na buzi, dlatego chcę zużyć posiadane mazidła.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńNiedawno zaczęłam go używać i zaprzyjaźniłam się z tym produktem. ;-) Ja jestem z niego bardzo zadowolona. :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie kusi mnie ten podkład. Miałam jego starą wersję i w ogóle się u mnie nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się na mojej kapryśnej buźce sprawdzil...
OdpowiedzUsuń