Dawno nie było ulubieńców. Dziś postanowiłam pokazać kilka ulubionych produktów.
Żel do mycia twarzy Biały Jeleń - pisałam o nim recenzję. Bardzo fajny żel, dobrze myje, nie wysusza, nie ma uczucia ściągniętej skóry, przyjemnie pachnie. Jednym minusem jest jego wydajność.
Odżywka do włosów zniszczonych Gliss Kur - oczywiście nie naprawi zniszczonych włosów, ale fajnie mi się ją używało i nie miałam problemu z jej rozczesaniem. Wydajność też nie jest plusem tej odżywki.
Little Black Dress - uwielbiam! Świetnie pachną. Moim zdaniem to najładniejszy zapach sukienek z AVONu. Chociaż zapach nie utrzymuje się cały dzień trafiły do ulubieńców.
Peeling myjący, Joanna - dziwne, ale to moje pierwsze opakowanie i na pewno nie ostatnie. Zapach jest nieziemski, a zdzieranie też nie należy do najgorszych.
Olejek do mycia, Isana - genialny zapach, wydajny, dobrze się pieni i kosztuje 4zł. Czego chcieć więcej?
Płyn micelarny L'Oreal - recenzja się pojawiła i jako płyn micelarny nie spełniał zadania, nie byłam z niego zadowolona, ale jako tonik spisuje się idealnie, jest niezwykle delikatnym płynem.
Nie są to produkty, które mają same plusy, pomimo to bardzo je polubiłam i kupię kolejne opakowanie.
A jakich Wy macie ulubieńców?
Buziaki
Bardzo chciałam kupić i wypróbować ten żel do twarzy Biały jeleń, jednak nigdzie go nie mogłam znaleźć ;/ więc kupiłam żel z Ziaji nuno :D
OdpowiedzUsuńZnam olejek z Isany i pachnie cudownie! Jako żel świetny. Kupiłam go na promocji za 2,99zł, więc cena przyjemna. ;)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM ten olejek z Isany! Wzięłam go z półki w ciemno i przepadłam :D Wydajny??? To mało powiedziane! Mam go już 2 miesiące, codziennie go używam... no niestety sięga powoli dna... Ale 2 miesiące... i to nie oszczędzany :) Kocham!!!! :)
OdpowiedzUsuńPeeling bardzo lubię, olejek Isany również, a odżywki Gliss Kur używam obecnie i u mnie też bardzo fajnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńolejek z Isany jest naprawdę świetny, a tak to reszty z Twojego denka nie miałam, ale interesuje mnie ten żel z Białego Jelenia :)
OdpowiedzUsuńmam próbkę tej odżywki z Gliss Kur'a, zobaczymy, jaki będzie efekt podczas mycia i po :)
OdpowiedzUsuńOlejek z Isany jest świetny :) odżywka z gliss kura zawsze pomaga mi z rozczesywaniu włosów i w tej roli speawdza się genialnie
OdpowiedzUsuńU mnie ideal soft jako micel sprawuje się świetnie:) reszty nie znam,
OdpowiedzUsuń2, 4 & 5 - i moje osobiste ulubieńce:) micela jeszcze nie próbowałam ale mam ochotę:)
OdpowiedzUsuńten olejek isanowy jest z granulkami? jeśli tak to go mialam i uwielbiałam za zapach :)
OdpowiedzUsuńOdżywki w spray'u Gliss Kur'a kuszą mnie na zimne dni, ale póki co mam dużo zabezpieczaczy w płynie :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś sobie kupić ten olejek z Isany!
Te odżywki z Gliss Kur też bardzo lubię, miałam kilka i każda mi pasowała.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię tę wersję Isany, a Litte Black Dress to jedyna wersja avonowskiej sukienki której nie wąchała, i chyba jedyna która myślę, że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z Joanny, niedawno miałam waniliowy i był super <3
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców znam tylko odżywkę Gliss Kur, która dla moich włosów była tragiczna ;/
OdpowiedzUsuńTa nowa seria Gliss Kura zbiera dużo pozytywnych recenzji :)
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny jest cudowny :):)
OdpowiedzUsuńTeż lubię tą Czarną Sukienkę :)
OdpowiedzUsuńMi też te perfumy z AVONu strasznie się podobają :D
OdpowiedzUsuńTen Joanna peeling myjacy jest tez moj ulubiony produkt! Slicznie pachnie i go uzywalam w Polsce <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas na rodzanie! Moze interesuje cie rowniez wspolna obserwacja?
xoxo
www.fashfab.blogspot.com
LBD podoba mi się, ale nie na tyle chyba żeby kupić. Z klasyków wolę Incandessence ;)
OdpowiedzUsuń