środa, listopada 23, 2016

Płyn micelarny z olejkiem Garnier


Demakijaż to czynność, której nie można pominąć przed snem! Wszyscy na pewno dobrze wiedzą, ale warto powtórzyć raz jeszcze. Podczas snu cera powinna być dobrze oczyszczona, aby mogła też odpocząć, zregenerować się. Dziś recenzja o produkcie, który usuwa lub nie makijaż z mojej twarzy. Jak się sprawdza? Sama się przekonaj, czytając dalej! :)

Produkt zachwalany na blogach czy instablogach, (podobnie jak różowy płyn micelarny z tej samej firmy) w regularnej cenie kosztuje ok. 22 zł! Gdy pojawił się w promocji za ok. 15 zł wzięłam go od razu do koszyka.

Opakowanie standardowe - wielka butla o pojemności 400 ml, z zamknięciem na klik. Widoczne są gołym okiem dwie warstwy - płyn micelarny i olejek o pomarańczowym zabarwieniu. Przed użyciem należy go wstrząsnąć, aby dwie fazy się ze sobą połączyły. Szybko też wracają do stanu przed potrząsaniem. Wyróżnia się ładnym zapachem - czuć coś kwiatowego.


Micel z olejkiem ma skutecznie oczyszczać i odżywiać skórę, usuwać każdy makijaż, nawet ten wodoodporny. Odpowiedni dla każdego rodzaju skóry. Bałam się czy mnie nie zapcha, nie uczuli (mam skórę mieszaną), ale nic takiego się nie pojawiło. Czasem zmywałam tylko i wyłącznie tym płynem, najczęściej jednak myję jeszcze twarz żelem. Płyn dla mojej skóry jest bezpieczny.

Skoro jest dwufazowy to oczekiwałam, że będzie działał jak dwufazowy płyn do demakijażu. Jak się sprawdza? Bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem twarzy, zmywa bez problemu. Z okolicą oczu jest troszkę gorzej, ale wystarczy wacik przytrzymać kilka chwil dłużej i też ładnie rozpuszcza cienie czy maskarę. Nie zostawia efektu pandy, nie podrażnia oczu.


Producent zapewnia, że płyn nie pozostawia tłustej warstwy na skórze - oczywiście zostawia. Po jego użyciu czuć delikatny film na skórze. Nie wysusza skóry, jest po jego zastosowaniu bardzo miękka i dobrze oczyszczona.

Znasz ten produkt? Jaki jest Twój ulubiony płyn do demakijażu? 

Buziaki! 

45 komentarzy:

  1. Ja się na niego nie skuszę, bo strasznie się męczę z jego różowym bratem, a dokładniej moje oczy. Fajnie, że u ciebie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że różowy Garnier jest hitem wszystkich, a tu się okazuje co innego! :) U mnie się sprawdziły wszystkie wersje tych miceli :)

      Usuń
  2. Myślałam nad nim i właśnie ten film który zostawia na skórze nie do końca mi odpowiada. Chodź później i tak myję buzię żele, więc jeszcze podumam ;) Bo zarówno wersja różowa jak i zielona bardzo fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On jest niewielki. :) Mnie nie przeszkadza, a zazwyczaj też myję dodatkowo twarz żelem :)

      Usuń
  3. ciężko w to uwierzyć, ale znam osoby które czasem spią w makijażu :o a co do płynu, kiedyś wypróbuję. Mam jego różową wersję i dobrze mi się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masakra! Ja sobie nie wyobrażam nie zmyć makijażu, nawet gdy wieczorem zostają już naprawdę resztki... Odkąd się maluję to o tym pamiętam. ;)

      Usuń
  4. Słyszałam o tym płynie, jednak po poprzedniku strasznie piekły mnie oczy, więc spasuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda! :/ Musisz używać coś bardziej odpowiedniego dla Twoich wrażliwych oczu.

      Usuń
  5. słyszałam wiele ale ostatecznie ciągle wracam do olejku z resibo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam go! Sprawdza się u mnie lepiej niż różowa wersja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno lepiej radzi sobie z demakijażem oczu :)

      Usuń
  7. Chyba go kiedyś kupię. Z różowym szału nie było.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam jego zapach, oczyszcza bardzo dobrze, ale od kiedy odkryłam, że mnie zapycha stoi pół butelki w łazience i używam go tylko do zmywania oczu albo wcale :(
    Ulubionego jeszcze nie znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fatalnie... :/ Na składach nie znam się za bardzo, ale czytałam, że niektóre składniki mogą powodować zapychanie. :/

      Usuń
  9. U mnie nie dawał sobie rady z tuszami do rzęs ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trzymam dłuższy czas wacik to rozpuszcza, ale nie tak szybko, jakbym tego chciała. :/

      Usuń
  10. jak skończę zielona wersje to chętnie spróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie niestety się nie sprawdził tak jak tego oczekiwałam od niego :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Mimo różnych opinii i tak chcę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam go w swoich zapasach i pewnie za niedługo zacznę stosować, bo kończę wersję w zielonej szacie graficznej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo go lubię, zużyłam całe opakowanie :) Nie wiem tylko czy on jest tak mało wydajny czy ktoś mi go podkradał, bo bardzo szybko się skończył :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ktoś podkrada? :D Ja nie zauważyłam, aby schodził szybciej :)

      Usuń
  15. Super, że Ci się sprawdził bo ostatnio tak się złożyło, że widziałam go tylko w bublach... Moje oczy pewnie by podrażnił więc nawet nie ryzykuję, ale jego różowego brata uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jakoś się boję go przetestować :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam go w zapasach i mam nadzieję, że dołączę do grona jego wielbicielek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja lubię go do wieczornego demakijażu. mam suchą i wrażliwą skórę, więc sprawdza się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój ulubiony płyn dwufazowy to ten z Yves Rocher. A z Garniera miałam zielonego micela i był ok.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja jestem wierna temu BeBeauty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go lubiłam, ale niedawno zmienił się skład i już do oczu go nie mogłam stosować.

      Usuń
  21. Z Garniera jeszcze żadnych miceli nie testowałam ale gdy tylko się na któryś natknę, z chęcią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja jestem wierna temu z biedronki :D Zmywa makijaż, jest tani i przede wszystkim mnie nie uczula. Moja cera nie lubi eksperymentów z kosmetykami do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie sprawdził mi się, podrażnia mi oczy i potrafi zapchać :/

    OdpowiedzUsuń
  24. nie sięgnę po niego, aktualnie mam różową wersje:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Używam takiego produktu do demakijażu, jednak na koniec używam wody do ostatecznego mycia buzi. Kiedyś używałam wody mineralnej a obecnie używam wody z filtra prysznicowo-kąpielowego z systemem kdf.Moja woda z filtra nie ma w sobie chloru i fluoru i dzięki temu nie przesusza skóry.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie przepadam za kosmetykami do twarzy marki Garnier. Aktualnie stosuję płyn z Nivea i jestem usatysfakcjonowana z działania.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  27. nie kusi i nie skuszę się ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!

Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!

Copyright © 2016 ZMIENIONY RYTM , Blogger