czyli wrześniowe i październikowe... śmieci :)
1/ Multi - lipidowy krem do twarzy, Oillan Balance - znalazł się w ulubieńcach sierpniowych. Dobrze nawilża (a o to mi chodzi!), odżywia i nie podrażnia skóry. Pewnie do niego wrócę.
ok. 20 zł
2/ Krem nawilżający matujący, Ziaja 25+ - znajduje się chyba w każdych moich ulubieńcach. Świetnie nadaje się pod makijaż i lekko nawilża.
ok. 10 zł
3/ Płyn micelarny, Garnier - miałam obie wersje, różowa wygrywa!
ok. 20 zł
4/ Podkład do twarzy, Revlon ColorStay - nie tak dawno ulubieniec, który stosowałam dzień w dzień. Teraz, gdy moja skóra staje się sucha coraz bardziej nie stosuję go, bo przesusza mi ją jeszcze bardziej. Do skóry tłustej, normalnej jet okej, ale nie sprawia, że mat utrzymuje się długie godziny.
ok. 30-70 zł
5/ Podkład do twarzy, MaxFactor Lating Performance - stosowałam go latem, aby go wykończyć. Podtrzymuje moje zdanie i nadal go nie lubię. Słabo kryje, nie matuje. Do idealnej cery pewnie się sprawdzi. :)
ok. 40 zł
6/ Kredka do oczu, Avon - stosowałam ją na górną linię wodną. Gdy tam ją zaaplikowałam to siedziała cały dzień, a jak się sprawdzała na powiece - tego nie wiem. I nawet nie wiem czy jest jeszcze w sprzedaży.
ok. 15 zł
7/ Odżywka wzmacniająca, Garnier Goodbye Damage - kolejny ulubieniec. Włosy dobrze się rozczesują, są miękkie, pachnące, sypkie.
ok. 10 zł
8/ Żel pod prysznic, Luksja - bardzo lubiłam ten płyn, był wydajny, super zapach, który nawet przez jakiś czas utrzymywał się na skórze.
ok. 12 zł
9/ Krem do rąk, Garnier - intensywna pielęgnacja suchej skóry? Chyba nie. Słabiak, na lato był dobry.
ok. 10 zł
10/ Woda toaletowa, Beyonce - piękny zapach na wiosnę, lato! Na pewno jeszcze do niej wrócę.
ok. 30 zł
11 i 12/ Lakier do paznokci, Rimmel i Miss Sporty - na moich paznokciach lakiery dość dobrze się trzymają, ale Miss Sporty lubił czasem odpadać. Ale kolory oba piękne, bardzo zbliżone do siebie :)
ok. 10/6 zł
Znacie coś? Jak się u Was sprawdziły te produkty? Co zużyłyście w minionym miesiącu?
Buziaki
A u mnie ten krem nawilżający Ziaja 25+ jakoś kiepsko się sprawdził.
OdpowiedzUsuńKrem z ziaji był ok, ale bez rewelacji tak samo micel z garniera ;/
OdpowiedzUsuńładnie Ci poszło. krem Oillan ciekawi mnie już od dłuższego czasu, ale najpierw muszę się pozbyć zapasów.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Revlon Colorstay :)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych rzeczy, muszę ten micel wypróbować.
OdpowiedzUsuńO tym micelu Garniera czytałam już bardzo dużo dobrego, ale jeszcze go nie miałam, chyba najwyższy czas nadrobić :) Mam podkład Revlona i bardzo go lubię :) Nie przepadam za lakierami z Miss Sporty.
OdpowiedzUsuń