Wam też tak gorąco? Mnie bardzo! Prawie codziennie termometr pokazuje ok. 40* C. W takie dni nawet nie chce mi się włączać komputera...
Dziś o tym co używam (prawie)codziennie.
Żel pod prysznic, Luksja - połączenie mleczka ryżowego z soczystym dragon fruit tajemnicznego zapachu Ameryki Południowej. Producent zapewnia, że produkt nawilża skórę, przy czym jest ona gładka - zgadzam się w 100%. Świetny żel - dobrze oczyszcza, myje, pieni się, nie podrażnia, nie uczula, nawilża (rzadko kiedy używam po nim balsamu *leń*). Dodatkowo owocowy zapach utrzymuje się kilka godzin po prysznicu.
ok. 12 zł/ 500 ml
Express Bronze 3w1 / starter opalania / przyspieszacz / balsam utrwalający, Soraya - wyrabiam sobie o nim opinię, ale muszę zacząć używać go regularnie! :(
Znacie? Lubicie? Jakie żele pod prysznic wybieracie?
Buziaki
poniedziałek, sierpnia 10, 2015
5 komentarzy:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!
Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!
Za luksją nie przepadam.
OdpowiedzUsuńLuksję Lush mam - nawet 2, ale czekają na swoją kolej
OdpowiedzUsuńOstatnio częściej sięgam po białego jelenia - Łopian i jagoda
Nigdy tych kosmetyków nie używałam, ale zauważyłam, że Luksja cieszy się coraz większą popularnością
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ten przyspieszacz opalania. Niestety na moją odporną na słońce skórę nie podziałał - oddałam koleżance :) Może na Tobie lepiej zadziała :)
OdpowiedzUsuńTeż żel mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuń