Codziennie nakładając tusz na moje rzęsy jestem pełna podziwu jak zmienia się twarz i jak maskara robi "cały makijaż".
W kwestii tuszy nie jestem zbyt wymagająca, większość z nich wygląda dobrze, a nawet bardzo dobrze na moich rzęsach. Lubię, gdy ten ładnie podkreśla spojrzenie, rozczesuje, nie skleja rzęs i się nie osypuje. Jak było z tym? Zobaczcie sami. :)
Podstawową wersję tego tuszu bardzo lubiłam, postanowiłam wypróbować inną wersję - ekstremalne pogrubienie. Na początku (jak często się zdarza) masakra! Wielka szczotka, która paćkała wszystko (dosłownie) przeraziła mnie. Dałam mu czas, odstawiłam na kilkanaście dni.
Obecnie tusz całkiem fajnie się spisuje - pogrubia, podkreśla, nie osypuje się, jest czarny przez cały dzień, wystarczy jedna warstwa, aby uzyskać taki efekt jak na zdjęciach (moim zdaniem jest zadowalający jak na co dzień). Minusem jest fakt, że potrafi sklejać i aby tego uniknąć potrzeba chwili, aby je porządnie rozczesać.
Cena, ok. 35 zł
Podoba Wam się efekt? Jakie tusze lubicie?
Buziaki
Efekt jest zadowalający :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmi się efekt podoba ccoiażby mógłbybardziej zagęszczać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńLubię tę serie tuszy z Maybelline ;)
OdpowiedzUsuńColossale uwielbiam ;) choć tej wersji nie miałam jeszcze...
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię takich szczoteczek ;)
OdpowiedzUsuńEfekt ok, ale mascary maybelline mnie nie kuszą. Już nie ;/
OdpowiedzUsuńCzemu?
Usuńmaybellinowe tusze sa slabe, ja im wiecej szansy nie dam
OdpowiedzUsuńJa tak nie uważam :)
UsuńŁadnie wygląda!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mascarami z Maybelline, jakoś nie zadowalał mnie ich efekt. Używam teraz jednej z Essence i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuń