Startujemy!
Letnie zapachy w tym roku to: fiołek&liczi i malina&kwiat hibiskusa. Są to mgiełki do ciała z Avonu, które mają bardzo ładny, przyjemny zapach na letnią porę, nie utrzymują się długo, ale w ciągu dnia można kilka razy się spsikać, przy okazji schłodzić naszą skórę. Kolejnym produktem z tej firmy jest mineralny olejek w sprayu z połyskującymi drobinkami "Złocisty blask", wspominałam o nich w ulubieńcach lipca, całkiem dobrze nawilża i ładnie prezentuje nasze (nie)opalone ciało. ;) Ważnym produktem jest krem z filtrem, obecnie mam Dax Sun, który już przedstawiałam na swoim blogu. Ma SPF 30, na codzień jak najbardziej pasuje.
Kosmetyki kolorowe też muszą być. Używanie ciężkich podkładów jest bezsensu, to i tak... spłynie. W takiem okresie używam krem BB Under20, który wyrównuje koloryt skóry, krycie ma średnie. Róż Wibo rzadko stosuję na policzki, częściej na powieki - wygląda bardzo delikatnie. Puder Essence All about matt! - najlepiej spisuje się na mojej twarzy. Latem najlepiej postawić na kolorowe oczy i usta, przy kosmetykach wodoodpornych nie mamy co martwić się o nasz makijaż. Nadal rysuję granatowe kreski na oczach eyelinerem z Avonu, a gdy mam ochotę na delikatną kreskę wybieram jasno niebieską kredkę Lovely, która nie utrzymuje się tak długo jak poprzednik. Na ustach: Baby Lips Pink Punch - różowa pomadka, która pozostawia delikatny, bardzo dziewczęcy kolor, błyszczyk L'Oreal 181 (czerwony), 183 (różowy) - wolę czerwony, pozostawia lekki kolor, nabłyszcza i trzyma się całkiem długo, różowy - pozostawia tylko połysk.
Wisienką na torcie mogą być lakiery do paznokci. Możemy szaleć do woli. U mnie to te same, dobrze już znane kolory: Rimmel 415, Miss Sporty 326, Rimmel 430, Miss Sporty 330, Golden Rose 209, Wibo 521
Latem włosy o wiele szybciej stają się nieświeże, wtedy z pomocą przychodzi suchy szampon, który możemy zaaplikować w każdej chwili, nasza czuprynka wraca do "formy", ale trzeba pamiętać, że to nie normalny szampon, który oczyści nasze włosy! Opatrunkiem dla mojego ciała jest mleczko z Garniera, idealnie spisuje się po goleniu, po szybkim prysznicu, ale też po opalaniu.
A Wy? Jakie kosmetyki wybrałybyście do takiej notki?
Buziaki
Świetny post :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem BB z eveline , super sprawdza się latem !!!
Suchy szampon również ratuje mi włosy :-) dodała bym tutaj wodę termalną z Uriage :-)
Pozdrawiam !
Bardzo lubię te mgiełki z Avonu a suchego szamponu używam cały rok ;)
OdpowiedzUsuńJa się nie polubiłam z tym olejkiem Avonu :<
OdpowiedzUsuńSuchy szampon to mój obowiązek :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te mgiełki z avonu, ślicznie pachną i ochładzają ciało :)
OdpowiedzUsuńLato to dla mnie również czas mgiełek jednak tych AVONOWSKICH nie cierpię za zbyt alkoholowe zapachy ;/
OdpowiedzUsuńMam kilka z tych produktów i faktycznie latem bez nich ani rusz :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś to mleczko z Garnier, chyba kupię ponownie, bo było całkiem fajne. Jeśli chodzi o mgiełki to jakoś nigdy za nimi nie przepadałam, jestem perfmoholiczka całym sercem :)
OdpowiedzUsuńSuchy szampon - dziękuję, że ktoś go wymyślił! Daje rady, jak się wyjeżdża pod namioty, idealny na takie tripy.
OdpowiedzUsuńmam dokładnie te same rzeczy z avonu :)
OdpowiedzUsuńGreat post! awesome products.
OdpowiedzUsuńxoxo;
BEAUTY EDITER (BEAUTY BLOG)
LIKE BEAUTYEDITER.COM ON FACEBOOK
fajne niezbędniki! u mnie ... Batiste jest super :) mam tę samą wersję i chwalę :)
OdpowiedzUsuńa na paznokciach - róż i czerwienie ;))