Zimno, a nawet bardzo zimno. Lód na drogach i chodnikach. Poliki czerwone bez nakładania różu. Nos jak u Renifera. Wychodzimy z domu - ciemno, wracamy - ciemno. Czy są jakieś pozytywne aspekty zimy? Za co Ty lubisz zimę?
Czy chcemy czy nie, zima nadchodzi, wcześniej lub później. Narzekamy chyba wszyscy. Ja też, nie lubię, gdy jest aż tak zimno. :D Staram się jednak dostrzegać w niej pozytywy. Dziś o nich. ;)
1. Śnieg!
Co to za zima bez śniegu? Lubię, gdy pada! Nie ma nic piękniejszego niż krajobraz pokryty śniegiem, zasypane latarnie, ławki w parku. Jest ekstra! Jako kierowca muszę też trochę ponarzekać... :D
2. Mandarynki
Zapachem okresu zimowego są mandarynki. ♥♥♥ Nic innego ich nie przebije. Mandarynki najlepiej smakują zimą!
3. Długie wieczory
Podobnie jak jesienią, wieczory są długie. Dzięki temu możemy nadrobić zaległe książki, filmy albo odkryć nowe pasje! Jest to czas, w którym możemy się zrelaksować, odprężyć, zrobić domowe SPA (Pamiętasz, że skóra potrzebuje większego nawilżenia niż latem?). Jako studentka wiem, że w grudniu jest już coraz więcej zaliczeń, więc ja też dużo czasu spędzam przy notatkach. Relaks zostawiam na weekend. ;-)
4. Dekoracje
Ty też najchętniej dekorujesz swoje mieszkanie, gdy nadchodzą święta? Ja tak! Uwielbiam stroić swój pokój różnymi pierdółkami, jednak staram się zachować umiar. Poduszki i ciepły koc to must have!
5. Gorąca herbata
Herbaty nigdy nie odmawiam! Piję ją cały rok, jednak zimą najczęściej. Uwielbiam czarną z sokiem malinowym (najlepszy ten od babci! ♥) i cytryną lub pomarańczą. Mniam. ;-)
Znajdziesz mnie na Facebooku i Instagramie ♥
@zmienionyrytm2 |
Buziaki
Ja też lubię śnieg :)
OdpowiedzUsuńLubię podziwiać śnieg za oknem, gorzej jak muszę na ten mróz wyjść :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zakopana między 10 kg mandarynek, które wczoraj kupiłam hurtowo ;)
OdpowiedzUsuńZima jest wspaniała, taka... Magiczna. I to prawda z tymi mandarynkami, najlepiej smakują zima i kropka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Rose💜
Ooo tak mandarynki kocham mogę jeść tonami :P ale zimy nie lubię :]
OdpowiedzUsuńKocham zimę ❤
OdpowiedzUsuńJa lubię zimę chyba za ten klimat przed świętami ;)
OdpowiedzUsuńO tak mandarynki, sam zapach już nasuwa myśl o zimie :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio pokochałam herbatę czarną z plasterkiem suszonego jabłka, laską cynamonu, goździkami i łyżeczka brązowego cukru, polecam <3
OdpowiedzUsuńGRudzień to jeden z moich ulubionych miesięcy ♥ Ale zdecydowanie za szybko mija :(
OdpowiedzUsuńJa nie lubię zimy, a w tym roku to nawet wieczorów nie mam długich, bo zaczynają się po 22 ;)
OdpowiedzUsuńDługie wieczory, książka itp., to chyba jedyne pozytywy zimy, jakie ja dostrzegam. Ogólnie zima to nie jest moja ulubiona pora roku :D
OdpowiedzUsuńNie lubię zimy.. Zimno, ciapa.. Ale święta lubię! I mandarynki, gorącą herbatkę i dekoracje i zimowe widoki :D
OdpowiedzUsuńOjej przypomniałaś mi o mandarynkach, które uwielbiam ;D
OdpowiedzUsuńmandarynki ostatnio jem codziennie ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię zimę tylko za Święta i wszystko co z nimi związane. Śniegu, zimna i krótkich dni nienawidzę :D Ale mandarynki już do mnie przemawiają :D
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Widzę że mamy bardzo podobne upodobania. Mandarynki wcinam ostatnio kilogramami i uwielbiam patrzeć przez okno jak pada śnieg :)
OdpowiedzUsuńHehe widzę nie tylko u mnie panuje szał na mandarynki :)
OdpowiedzUsuńMandarynki niewątpliwie są moim zimowym symbolem :)
OdpowiedzUsuńOj ja wszystko lubię w zimie :D
OdpowiedzUsuńmandarynki <3 już nie mogłam się ich doczekać. A śniegu wyczekuję z niecierpliwością. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śnieg i mandarynki :)
OdpowiedzUsuń