Za 2 dni pierwszy dzień zimy (oczywiście tej astronomicznej). Co pielęgnuje moje ciało, przydaje się w tym okresie?
Okres zimowy to czas, w którym najczęściej dbamy o nasze ciało. O twarzy staram się pamiętać cały rok, ale o całym ciele zapominam, albo po prostu mi się nie chce smarować (najczęściej). Zimą skóra jest sucha i domaga się nawilżenia. Idealnym nawilżaczem do ciała jest regenerujące mleczko Garnier. Szybko się wchłania, nawilża, przyjemnie pachnie (słodko).
Świątecznym zapachem (jedynym), który gości w mojej łazience to żel pod prysznic - jabłko w karmelu. Zapach utrzymuje się nawet po prysznicu. Mmmmm... :)
Krem do twarzy, który sprawdza się w tym okresie to:
1. Ducray (nie nadaje się do pokazywania światu) - jest dobrze nawilżający, bardzo wydajny.
2. Krem regenerujący natłuszczający Ziaja - stosuję go tylko, gdy myję twarz płynem micelarnym. Jeśli stosuję zwykłe żele do mycia, twarz mnie wtedy piecze. Dlatego najczęściej nakładam go rano, gdy mam dzień wolny.
3. Krem Nivea - sprawdza się do ust (rewelka) i w okolice nosa.
Jeśli chodzi o kolorówkę...
Teraz królują u mnie cienie do powiek - robię nimi kreskę nad linią rzęs, aby zagęścić je. Kreska trzyma się cały dzień. Najczęściej wybieram brąz lub srebro z marnej już paletki Astor. :P
W tym roku zaczęłam też używać kredek do ust - zazwyczaj wybieram kredkę 1 (Emilily 211) lub 2 (Golden Rose 12). Pozostałe (Lovely 2, Miss Sporty 012) są bardzo wyraziste, a ja jeszcze nie jestem taka odważna, żeby w nich chodzić. :P
Na paznokciach - bordo i czerń, a jeśli mam ochotę na coś stonowanego i mało rzucającego się w oczy wybieram szary mat (który jest matowy przez jeden dzień :/).
Nie mogę zapomnieć o ulubionym kominie i skarpetach, które niedawno nabyłam w Biedronce (20 zł). W okresie jesiennym stałam się fanką świeczek zapachowych, na razie próbuję z różnymi markami, które widuję stacjonarnie. Świąteczne zapachy, jakie posiadam do tealighty z Biedronki, jednak bardzo szybko się wypalają. Chyba czas wypróbować coś z lepszej półki. ;)
Pochwalcie się swoimi ulubionymi rzeczami, w okresie zimowym :)
Buziaki
niedziela, grudnia 20, 2015
7 komentarzy:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!
Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!
Aktualnie również używam to mleczko regeneracyjne od Garniera :D.
OdpowiedzUsuńUlubione rzeczy w okresie zimowym - hmmm główni kobaltowy komplet z green point czapki oraz komina, do tego ciepłe buty, rękawiczki. Dobry krem nawilżający do dłoni - obecnie stawiam na Ziaję z olejkiem awokado, na usta naprzemiennie stosuję masło do ust od Nivea, balsam Tisane, lub też od wielu lat stosowany w domowym zaciszu krem Nivea. Z kolorówki - ostatnio coraz cześciej na moich dłoniach goszczą czerwone, lub fuksjowe kolory by ożywić stylizacje :)
Krem Nivea jest moim domu od zawsze:D
OdpowiedzUsuńMnie nivea towarzyszy odkąd pamiętam :)
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic z YR musi cudownie pachnieć :) Kremu Nivea nie lubię.
OdpowiedzUsuńPrzez okres jesienno-zimowy zużywam krem Nivea w ilościach hurtowych :)
OdpowiedzUsuńMnie balsam do usta maybelline bardzo wysusza ;(
OdpowiedzUsuńMam ten balsam do ust i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuń