Zazwyczaj trafiam na kosmetyki, z których jestem zadowolona - w mniejszym lub większym stopniu sprawdzają się, ale jest też grono, które kompletnie nie nadają się do niczego. Dziś o takich bublach mowa.
1/ Mgiełka wzmacniająca, Radical - wysusza włosy, są one aż szorstkie w dotyku. :/ Została mi końcówka, używam przed myciem włosów.
Cena, ok. 10 zł
2/ Matujący płyn micelarny - tonik 2 w 1 do mycia twarzy, Tołpa - dobrze zmywa makijaż, nie nadaję się do demakijażu oka. Po jego użyciu mam kilka niemiłych nowości na twarzy, dlatego przestałam go używać.
Cena, ok. 40 zł (400 ml), ok. 30 zł (200 ml)
3/ Base&Top Coat, Miss Sporty - czasem ściąga lakier (nawet, gdy malowałam dzień wcześniej) i nie sprawia, że utrzymuje się on dłużej na paznokciach. Plusem jest fakt, że ładnie nabłyszcza paznokcie.
Cena, ok. 6 zł
4/ Baza, Rimmel Stay Matte - podkład lepiej się nakłada po użyciu bazy, ale nic więcej - pory są widoczne, nie przedłuża trwałości makijażu, minimalnie matuje.
Cena, ok. 22 zł
5/ Maska - peeling regernerująca, Tołpa - delikatnie peelinguje skórę twarzy i przyjemnie pachnie. Jednak podczas noszenia maski czuć delikatne pieczenie w okolicy nosa i na policzkach. Nie nawilża.
Cena, ok. 8 zł
Znacie te produkty? Może u Was się sprawdziły? Dajcie znać :)
Buziaki
piątek, stycznia 16, 2015
15 komentarzy:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!
Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!
Nie miałam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńKIlka lat temu namiętnie używałam Radical i nie zauważyłam wysuszenia, moze coś pozmieniali w składzie.
OdpowiedzUsuńTołpa sprawowała mi się tak sobie, a z radicala miałam serum które było mocno przeciętne.
OdpowiedzUsuńMam ten płyn/tonik z Tołpy i używam go tylko jako tonik. U mnie sprawdza się rewelacyjnie. Lepszy płyn micelarny jest z serii physio.
OdpowiedzUsuńmiałam zwykły micel Tołpy i był ok. Ale nawet się nie spodziwałam, że jest takie 2w1...
OdpowiedzUsuńJa nawet lubiłam ten płyn z Tołpy, ale Garnier sto razy lepiej mi się sprawuje :)
OdpowiedzUsuńups! A może ja właśnie miałam taki zwykły a nie ten 2w1, już teraz nie pamietam!
UsuńJa też kiepsko wspominam tę mgiełkę z Radicala.
OdpowiedzUsuńKosmetyków miss sporty nie lubię, a tołpa się u mnie całkowicie nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńdobrze, że nie zdecydowałam się na zakup tej bazy po tym jak podkład Stay Matte przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie ten micel z Tołpy i też mnie nie zachwycił ;/
OdpowiedzUsuńNa szczęście nic nie miałam
OdpowiedzUsuńMój dziadek zawsze stosował tę mgiełkę z Radicala :D mnie już sam zapach odstraszał. Jakoś mi nie podpasował.
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów i w takim razie : bardzo dobrze !
Obyś jak najrzadziej trafiała na buble.
Znam i miałam maseczkę z Tołpy i u mnie spisała się bardzo dobrze, poza tym nic więcej nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMam top coat z Miss Sporty i używam go tylko w pojedynkę. Kiedy użyję go pod lakier to całość schodzi, a użyty na lakier rozmazuje kolor.
OdpowiedzUsuńA mgiełkę Radical mam w wersji zielonej i też nie jest to coś do czego warto wracać.