środa, listopada 26, 2014
Poranna i wieczorna pielęgnacja twarzy
Pierwszym krokiem porannej pielęgnacji jest odświeżenie twarzy. Do tego celu używam płyn micelarny Bourjois. Sprawdza się w tej roli - odświeża i tonizuje cerę. Następnie nakładam krem nawilżająco - matujący, Ziaja 25+ (gdy zostaję w domu - Dermedic Hydrain 3 Hialuro, który stosuję co kilka dni, gdy zmyję makijaż zaraz po powrocie do domu, ok. 16). Jak pisałam już w kilku postach, krem przyzwoicie nawilża i nadaje się pod makijaż.
Wieczorną pielęgnację zaczynam od zmycia makijażu. Do tego używam również płyn micelarny Bourjois, który nie ma problemu z podkładem czy maskarą. Po zmyciu pierwszej warstwy makijażu używam żel myjący normalizujący Ziaja, do którego znowu powróciłam i jestem z niego zadowolona. Wtedy jestem pewna, że na mojej twarzy już nic się nie znajduję i mogę spokojnie zaaplikować krem odżywczo - nawilżający AA.
Po stosowaniu tych produktów (w szczególności kremów nawilżających) zauważyłam, że moja cera nie wydziela tyle sebum, co kiedyś, nawet suche skórki są tylko od wielkiego dzwonu. ;)
Jakie produkty używacie rano i wieczorem? Jaki krem polecacie do skóry odwodnionej/suchej?
Buziaki
AUTOR:
ZMIENIONYRYTM
5 komentarzy:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!
Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!
krem z Ziaji matujący znam, miałam go kiedyś i bardzo się z nim lubiłam z pewnością jeszcze nie raz do niego wrócę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś skusić na ten płyn Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńMam ten żel z ziaji i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńkremu z ziaji nie używam, bo ma toksyczny skład o którym pisałam na blogu
OdpowiedzUsuńZ całej listy używałam jedynie micela i pierwsza butelka spisywała się całkiem niezle. Reszta to hity internetu, ale dla mnie niestety mają mało naturalny skład :-(
OdpowiedzUsuń