Będąc w SP trafiłam na promocję marki LRP lub samych podkładów (mają kilka do wyboru). Z początku miałam wziąć próbkę i jeśli się sprawdzi wrócić po niego, ale wzięłam w ciemno.
Kolor na jaki się zdecydowałam to najjaśniejszy z gamy - 10. Po wylaniu z tubki jest to ładny, jasny brąz, który idealnie dopasowuje się do twarzy. Na ręku zastygł przez co wydaje się ciemniejszy, specjalnie go też nie wsmarowałam. Na twarzy nie zastyga, wykończenie ma dość mokre, konieczne jest też przypudrowanie (chyba, że lubicie taki efekt). Podkład kryje, ale jest to krycie średnie, mocno średnie.
Jak ww podkład ma wykończenie mokre. Zawsze go pudruję, aktualnie jest to puder Manhattan, które też nie daje całkowitego matu.
Wykończenie satynowe towarzyszy mi cały dzień. Przez co podkład bardzo łatwo się ściera, odbija, może brudzić ubrania. Ja oduczyłam się dotykania w ciągu dnia, dlatego podkład siedzi przez kilka godzin.
No właśnie, przez ile?
Po ok. 4-5 godzinach zbieram sebum bibułką matującą i pudruję twarz. Po 8-9 godzinach już niewiele z niego zostaje, jakieś resztki, które obecne są na waciku.
Jak widać podkład ma więcej minusów niż plusów. Nie jest on zły, bo kolor dopasowuje się do twarzy, nie podrażnił skóry, nie wysypało mnie po nim, nie czułam ściągnięcia (nawilżenia też nie), ale krótko się trzyma, a na tym bardzo mi zależy.
źródło |
Znacie ten podkład? Stosujecie apteczne podkłady?
Buziaki
Mialam kiedys ten podklad, kupowalam go pamietam jeszcze w aptece jak mialam tradzik i potrzebowalam mocnego krycia ;) teraz uzywam lzejszych podkladow :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak krótko się trzyma, bo jestem akurat w trakcie poszukiwania podkładu idealnego i liczylam, że może ten byłby ok :(
OdpowiedzUsuńhmm dziwny kolorek
OdpowiedzUsuńPo tej marce spodziewałam się czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś, kolorystyka tragiczna...
OdpowiedzUsuńnie jestem pewna czy z gamy kolorów dobrałabym odpowiedni dla siebie :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl