poniedziałek, października 27, 2014

Miss Sporty Studio Lash Instant Volume

Nowością w mojej kosmetyczne, którą pokazywałam Wam w najnowszym haul'u jest tusz Miss Sporty Instant Volume. Maskara ma za zadanie pogrubić i unosić rzęsy. Ma ona 2 rodzaje ząbków (zaznaczone na zdj.), które pokrywają, pogrubiają i unoszą rzęsy.





Efekt dla mnie jest zadowalający. Rzęsy są podkreślone, lekko uniesione i ładnie rozdzielone. Tusz jest mocno czarny i trzyma się cały dzień. Niestety po kilku godzinach osypuje się. Panda.
Szczoteczka na plus, dłuższym grzebykiem można rozdzielić rzęsy i dokładnie je pomalować, ale nie tylko rzęsy... a całe ich okolice. Zawsze muszę mieć przy sobie patyczki higieniczne, aby szybko usunąć tusz z powieki.

Gdyby nie to, że po kilku godzinach się osypuje - pewnie zostałby moim ulubionym tuszem za taką cenę, jednak to go mocno dyskwalifikuje.

Cena: ok. 14 zł
Dostępność: szafy Miss Sporty - Rossman

Znacie? Jakie maskary wybieracie dla siebie?

Buziaki

17 komentarzy:

  1. Efekt taki dzienny - jest ok. Ale faktycznie osypywanie=dyskwalifikacja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panda weeee :( ale szczoteczka fajna

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam go i bardzo lubiłam tą szczoteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tusze Miss Sporty nigdy nie należały do moich ulubionych, zawsze wracam do tych z Maybelline! Moim zdaniem są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. efekt całkiem fajny, ale jednak efekt pandy do mnie nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczoteczka wydaje się fajna, ale osypywanie jest okropne... ja na urodziny sprawiłam sobie they're real! z Benefitu i kocham go bezgranicznie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. To za 14zł wolę chyba ten tusz 3w1 z MIYO i jeszcze zostanie mi na jakiś lakier do paznokci :))

    OdpowiedzUsuń
  8. podoba mi się szczotka, takiej jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  9. całkiem fajnie się prezentuje ten efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Panda go niestety dyskwalifikuje, a szkoda, bo efekt bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro się osypuje to stanowcze NIE dla niej ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam go i raczej nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj zdecydowanie nie lubię pand.. ale tylko tych pod okiem ;) Ogólnie rzadko kiedy sięgam po tusze z miss sporty, nigdy nie trafiłam na jakąś perełkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie miałam tego tuszu, ale widzę, że daje ciekawych efekt na rzęsach :) Szkoda tylko, że się osypuje...

    OdpowiedzUsuń
  15. Efekt jest naprawdę ładny, szkoda, że maskara się osypuje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dokładnie. Używałam już 3 rożnych z miss sporty i nie dość, że się osypują to jeszcze po kilku godzinach odbijają mi się na powiece nieruchomej, masakra jakaś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!

Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!

Copyright © 2016 ZMIENIONY RYTM , Blogger