środa, stycznia 15, 2014
Lirene - peeling enzymatyczny, delikatnie złuszczający
Tubka (75 ml), w której mieści się bladoróżowy, bardzo delikatny peeling o przyjemnym zapachu. Peeling ten, jak producent zapewnia, złuszcza delikatnie. Wygładza ją, skóra staje się miękka, odświeżona. Efekt ten nie utrzymuje się długo. Robię go 1-2 razy w tygodniu i pozostawiam na 10-15 min. Produkt ten nie podrażnia, nie uczula i nie zapycha mojej cery. Dobrze sprawdza się przed nałożeniem maseczki.
Skład: Aqua, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Alcohol Denat., Papain, Ethylhexylglycerin, Propylene Glycol, Lecithin, Vaccinium Myrtillus Fruit / Leaf Extract, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract, Polygonatum Multiflorum (Solomon’s Seal) Rhizome / Root Extract, Cupressus Sempervirens (Cypress) Seed Extract, Arnica Montana (Arnica) Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Extract, Phenoxyethanol, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, CI 16035.
Cena: ok. 17 zł
Dostępność: Rossman
Miałyście? Jak się u Was sprawdził? Jakie są Wasze ulubione peelingi? :)
Buziaki
AUTOR:
ZMIENIONYRYTM
16 komentarzy:
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga – mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będzie mi bardzo miło, gdy dołączysz do obserwatorów czy followersów na instagramie. Na każdy komentarz odpowiadam pod nim.
Buziaki!
Zdjęcia i tekst są w znacznej większości mojego autorstwa (jeżeli nie - jest to wyraźnie zaznaczone). Nie kopiuj! Jeżeli chcesz wykorzystać treść lub zdjęcia zawarte na moim blogu - zapytaj!
Bardzo lubię peelingi Lirene do twarzy, zwłaszcza ten z małymi drobinkami.
OdpowiedzUsuńFajny i ciekawy, chciałam się na niego już kiedyś pokusić, ale nie miałam okazji, może niedługo mi się uda :) Jak chodź trochę zapasy wykończę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się przyjemnie, bardzo lubię peelingi enzymatyczne ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, bo mam wrażliwą cerę i pękają mi naczynka :(
UsuńJa do twarzy jak i do ciała lubie mocne zdzieraki :D
OdpowiedzUsuńPodkradałam kiedyś mojej mamie taki filetowy, ale tamten był mechaniczny i był na prawdę bardzo okej, tego niestety nie wypróbuję, bo moja dermatolog zabroniła mi jakichkolwiek peelingów :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi mechaniczne, chociaż powoli przekonuję się też do enzymatycznych ;)
OdpowiedzUsuńJa używam narazie z perfecty :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam peelingu enzymatycznego, ale czas to zmienić :) A markę Lirene - bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńjest to mój ulubieniec:)naprawdę jest mega delikatny
OdpowiedzUsuńJa również nigdy nie miałam peelingu enzymatcznego, ale wszystko przede mną ;-)
OdpowiedzUsuńnie znam, ostatnio jakoś rzadko używam peelingów :c
OdpowiedzUsuńJa do peelingów enzymatycznych jeszcze się nie przekonałam, ale chyba czas najwyższy.
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak peelingi ziarniste. Delikatne ale jednak z drobinkami.
OdpowiedzUsuńwyglada calkiem ciekawie, musze sie za nim rozjrzec ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Miałam go ostatnio w koszyku ale jednak zrezygnowałam. Może za jakiś czas się skuszę :)
OdpowiedzUsuń