Gdyby nie promocja w Rossmanie, na pewno nie skusiłabym się na ten podkład. A cena ok. 30 zł była zachęcająca.
Odcień to 51 Light Vanilla. Podkład nie należy do lekkich, krycie średnie, nie zakrywa wszystkich niedoskonałości na twarzy, podkreśla suche skórki. Producent zapewnia, że efekt gładkiej i pięknej cery będzie trwał przez 16 godzin - BZDURA! Podkład ten wygląda dobrze do 5 godzin, później ściera się nierównomiernie, nieestetycznie wygląda na twarzy. Można go zetrzeć przykładając dłonie do twarzy, zostawia ślady na telefonie. Krycia nie można stopniować, za bardzo się odznacza kolejna warstwa. Kolejna wada tego podkładu - moje oczy płaczą, gdy nałożę go na powieki.
Mat? Owszem matuje, ale nie jest to efekt płaskiego matu, a raczej satynowego. Widać go na buzi, jest pudrowy. Kolor, który mam Light Vanilla jest jasny (dla bladolicych może być ciut za ciemny), beżowy, zawiera niewielkie ilości żółtych tonów.
Opakowanie - przyjemne dla oka, widać kolor podkładu, napisy się starły, dołączona jest gąbeczka (z której nie korzystam, rozprowadzam podkład palcami), nakrętka od częstego używania jest brudna.
Kupując ten podkład miałam nadzieję, że chociaż on się sprawdzi na mojej twarzy. Jednak myliłam się, nie kupię go ponownie. Plusem jest SPF 15.
Skład: DIMETHICONE, AQUA, TITANIUM DIOXIDE, CYCLOPENTASILOXANE, BUTYLENE GLYCOL, PEG-10 DIMETHICONE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, DIMETHICONE/ VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, ALCOHOL DENAT., ALUMINA, DIMETHIXCONE CROSSPOLYMER, GLYCERYL CAPRYLATE, SODIUM CHLORIDE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, BIS-PEG/ PPG-14/ 14 DIMETHICONE, CHLORPHENESIN, PARFUM, TOCOPHERYL ACETATE, TRIETHOXYCAPRYLSILANE, SILICA, ISOMALT, HEXYL CINNAMAL, LINALOOL, BHT, LIMONENE, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, LECITIHIN, RHODODENDRON FERRUGINEUM LEAF CELL CULTURE EXTRACT, SODIUM BENZOATE, LACTIC ACID, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, [+/- CI 77007, CI 77019, CI 77491, CI 77492, CI 774999] 10BMT004-1
Cena: ok. 60 zł
Dostępność: Super-Pharm, Rossman (szafy Bourjois)
Znacie? Lubicie? Co teraz używacie?
Buziaki
Do tej pory widzialam same pozytywne recenzje, ale widac ze to jednak nie jest taka perfekcja.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ja z tej firmy mam CC
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tego produktu :-)
OdpowiedzUsuńZużyłam go ze 3 buteleczki i wspominam bardzo dobrze, później przerzuciłam się na Rimmel 25 h, bo tańszy ;D
OdpowiedzUsuńoj, widać już nawet na dłoni, że efekt nie za bardzo... :/ czasami cena w ogóle nie jest adekwatna do jakości produktu.
OdpowiedzUsuńZa taką cenę oczekiwałabym czegoś lepszego.
OdpowiedzUsuńCzyli kolejny raz cena nie równa się jakość :(
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale są tańsze lepsze produkty jak widać
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele opinii, że jest kiepski. Ja i tak bym się na niego nie skusiła, bo najjaśniejszy odcień oczywiście jest za ciemny... Kurde, gdyby jakaś firma wypuściła linię specjalnie dla bladziochów to przecież by zbiła fortunę.
OdpowiedzUsuńMam podobny problem. Większość najjaśniejszych odcieni jest za ciemna.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził u Ciebie :-( Ja się skusiłam na Hethy mix, ale wzięłam za ciemny...
OdpowiedzUsuńJuż mi się nie podoba, nie lubię ciężkich podkładów a do tego złamanych obietnic no i tej ceny.
OdpowiedzUsuńLubię satynowe maty :)
OdpowiedzUsuńWidząc w tytule, że chodzi o Bourjois spodziewałam się pochwalnej recenzji, a tu taka lipa...
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam Soraya Studio Matt. W sumie jestem zadowolona, ale żałuję, że nie wzięłam z domu Avonowskiego matującego.
dla mnie pewnie byłby zbyt ciemny :(
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię satynowe maty, ale nierównomiernemu ścieraniu jestem na nie! :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim tylko złe rzeczy, więc nawet po niego nie sięgam :)
OdpowiedzUsuń