.jpg)
Przychodzę z Rossmana to się chwalę! Zakupów nie poczyniłam dużo pomimo tego, że promocja była spora (-49% gdyby ktoś nie wiedział... :D). Jednak jestem zdania, że powinniśmy kupować to co nam potrzeba, a podczas takiej zniżki często jest tak, że bierzemy, bo coś się przyda. A tak naprawdę wcale byśmy sobie tego nie kupili lub kupili mniej. Dlatego poszłam z listą kosmetyków i zaoszczędziłam trochę grosza.
Podczas pierwszej tury promocji kupiłam: podkład Rimmel Lasting Finish w odcieniu 100 Ivory (nie należy on do najjaśniejszych, niestety...), puder Manhattan Soft Compact Powder w odcieniu 0 Transparent i bibułki matujące marki Wibo (40szt.)
Polowałam na korektor Rimmel Lasting Finish, jednak w żadnym Rossmanie go nie spotkałam, a zaliczyłam 3. Czekam na promocję w Hebe -40% i próbuję!
W drugiej turze (zaczynającej się dziś) kupiłam tylko jeden kosmetyk kolorowy - tusz do rzęs Max Factor 2000 Calorie.
Dajcie znać czy coś używałyście i jak się spisują "w akcji". Produkty mam po raz pierwszy, dlatego będzie wielkie testowanie. Pochwalcie się jeszcze Waszymi zakupami. :)
Buziaki