Pewnie każdej z Was trafił się jakiś kosmetyk, który nie sprostał Waszym oczekiwaniom. I co z nimi zrobiłyście?
Pokaże Wam moje sposoby na to, co mi nie odpowiada.
1) odżywka do włosów( Syoss) - tragiczna, jeszcze nie miałam takiej odżywki, przetłuszczała i obciążała moje włosy - powiedziałam NIE!
Do czego ją wykorzystuje?
Nakładam ją na nogi, później golę. Maszynka idealnie sunie, nie ma żadnych zacięć, ani nic w tym stylu. Do golenia sprawuje się nienagannie. :)
2) perfumy (Simply becouse, AVON) - bardzo mdłe, nie lubię mieć takiego zapachu na sobie.
Do czego je wykorzystuje?
Są dobrym odświeżaczem do pomieszczeń.
3) peeling do ciała, (Lagoon, AVON) - strasznie słaby, w dodatku mnie po nim wysypało.
Do czego go stosuję?
Do stópek, nawet tam się nie sprawdza, no ale trzeba wykorzystać.
4) lakier do paznokci, który średnio kryje? szybko odpryskuje?
Co robię?
Nakładam następną warstwę lakieru brokatowego lub pękającego. Ożywi i zmieni nasz mani.
To sposoby, jakie ja wykorzystuje. Zawsze możecie oddać kosmetyk koleżance lub go sprzedać. Czasem się zdarza, że dla nas kosmetyk jest bublem, a komuś odpowiada. :)
Buziaki